
Październik 2012 (13)
Nie ma cię na Facebooku? Czyli nie żyjesz. Tę prawdę zna każdy specjalista od komunikacji. Swoje profile na najpopularniejszych portalach społecznościowych mają wielkie korporacje i mikroprzedsiębiorstwa, politycy i dziennikarze. Teraz korzyści płynące z własnych fanpage'ów zaczynają dostrzegać samorządy. Taką stroną trzeba jednak zarządzać umiejętnie, bo źle prowadzona może przynieść więcej szkód niż pożytku. Poznajcie 10 zasad, których przestrzeganie zapewni sukces w mediach społecznościowych.
Samorząd nie musi być nudny. To, czego nie wypada opublikować na stronie internetowej powiatu, czy w lokalnej, gminnej gazecie może świetnie sprawdzić się na portalu społecznościowym. Facebook
czy Google+ to dobre miejsce na umieszczanie dowcipnych komentarzy, zabawnych informacji i lokalnych ciekawostek. To idealny sposób na promocję regionu i budowanie trwałych relacji pomiędzy urzędem a mieszkańcami. Samorządowy fanpage zapewni „wieści gminnej” skuteczne rozpowszechnianie. – W komunikacji liczy się teraz krótka, ale ciekawa forma. Nikt już nie chce czytać elaboratów – mówi Eryk Mistkiewicz, redaktor naczelny kwartalnika „Nowe Media”.
Okazję do promocji z wykorzystaniem popularnych serwisów społecznościowych widzi już również znaczna część samorządowców. W krótkim czasie stały się one skuteczną platformą komunikacji pomiędzy urzędami gmin czy miast a ich mieszkańcami. Dzięki temu otworzyły się nowe, nieograniczone możliwości informowania i promowania tego, co dzieje się w samorządach. Specjaliści nie mają wątpliwości: za prowadzenie profilu gminy czy powiatu trzeba zabrać się w sposób przemyślany i kierować się sprawdzonymi rozwiązaniami.
- Droga bez odwrotu – raz wejdziesz, nie rezygnuj
Jeśli już decydujesz się na założenie gminnego fanpage’a, to pamiętaj, że musisz być na nim aktywny. Często popełnianym błędem jest zakładanie strony, a potem pozostawienie jej samej sobie. – Najgorzej wyglądają te fanpage, na których właściciele przestali się udzielać – uważa Paweł Harajda z agencji social mediowej Netlords, która prowadziła działania m.in. na rzecz znanej akcji „Mazury cud natury”. – Takie zachowanie to brak szacunku dla fanów. A to prędzej czy później się zemści – dodaje. Jeżeli więc nie masz wystarczająco dużo treści, aby twój fanpage nieustannie się zmieniał, to lepiej zrezygnuj. – Wszystkie media społecznościowe wymagają regularności. Oczywiście, zależy to również od wielkości gminy. Trudno oczekiwać, że mała miejscowość będzie codziennie wpisywała informacje. Ale za to musi robić to systematyczne – mówi Jan Zając, współwłaściciel firmy badawczej Sotrender.
2. Fanpage to nie tablica ogłoszeń
Nie publikujemy wszystkiego, co się pojawia na stronie internetowej ratusza. Tym bardziej, że treści tam umieszczane pisane są językiem urzędowym. — Facebook to typowy serwis rozrywkowy. Urząd nie może silić się na sztuczny luz. Równocześnie nie może być zbyt sztywny. Najlepiej pisać teksty wcześniej, przeczy- | tać je dokładnie i zastanowić, czy pasu- " ją do takiego miejsca, jakim jest Facebook. Pozwoli to na uniknięcie błędów. Sektor publiczny powinien w jak największym stopniu zwracać uwagę na przydatność działań prowadzonych na profilu. — Potrzebujesz informacji, znajdziesz ją nie tylko na stronie www, ale i na naszym FB — podkreśla Harajda.
3. Czas na wagę złota
Pamiętaj, że bardzo ważna jest godzina publikowania treści. Jeżeli informacje pojawiają się w godzinach, gdy w sieci nie ma twoich fanów, znacząco spadnie zasięg opublikowanej wiadomości. Zazwyczaj dobrze jest opublikować nowe treści rano, bo większość osób zaczyna dzień od zalogowania się na Facebooka. Nie jest to jednak sztywna zasada. Warto więc analizować statystyki, żeby Twoja praca nie poszła na marne. — Może okazać się, że nasza grupa docelowa ma zupełnie inne zwyczaje i wówczas trzeba się do tego dopasować. Choć, jeśli kierujemy przekaz do pracowników biurowych, to faktycznie najlepszą porą byłby poranek — podkreśla Jan Zając.
4. Zawsze reaguj
To, że Twoja strona stanie się miejscem do wylewania żali — to pewne. Nie masz na to wpływu. Każdy na coś narzeka, a Facebook doskonale do tego się nadaje. — W takiej sytuacji najlepiej przygotować podręcznik kryzysowy. Powinno się tam znaleźć wszystko, czego można się spodziewać ze strony fanów — mówi Harajda. Dlatego zawsze odpowiadaj im na posty i nie bój przyznawać się do błędów. Najgorzej jest zaprzeczać, gdy twoja wina jest ewidentna. To prosta droga do spotęgowania kryzysu. Dialog z fanami to najlepsze rozwiązanie nawet najtrudniejszej sytuacji.
5. Nie stawiaj na konkursy
Dobrze zorganizowany konkurs na Facebooku pomoże zwiększyć liczbę fanów. Ludzie polecą go sobie nawzajem, zachęcając się do walki o nagrody. Pokusa, by konkursy organizować, jest więc spora. Gmina powinna jednak z tym uważać: rozdawanie nagród to kiepski sposób na zbudowanie zaangażowanej społeczności. Za konkursami przyjdą przypadkowi ludzie, a nie o tych wam chodzi. Twoi fani, to w pierwszej kolejności mieszkańcy. Chcą się dowiedzieć, co dzieje się w życiu lokalnej społeczności i wpływać na jej losy. Dlatego systematycznie buduj swoją społeczność wokół wydarzeń, które zainteresują twoich fanów. — Wyjątkiem jest sytuacja, że samorząd jest patronem jakiegoś konkursu. Na przykład na zdjęcie najładniejszego ogródka w gminie — mówi Jan Zając.
6. Niekupuj lajków. Nie warto!
Działania samorządu w serwisach społecznościowych, to nie jest konkurs piękności. — Nie zbierasz głosów. Kupowanie fanów to nie pre-paid, nie doładujesz swojego fanpage'a tak jak karty telefonicznej. Wizyta na internetowej aukcji niemal na pewno skończy się zakupieniem „martwych kont”. Co więcej, istnieje ogromna możliwość kompromitacji. Na przykład jeśli ktoś odkryje, że połowa Twoich fanów pochodzi z południowego Wietnamu... — mówi Paweł Harajda.
7. Jeśli nie Facebook,to co?...
Facebook, mimo że najpopularniejszy wśród portali społecznościowych, nie jest jednak jedynym. W Polsce w dalszym ciągu bardzo dużo osób jest obecnych na Naszej Klasie. - Wszystko zależy od tego, czego używają twoi fani - mówi Harajda. Kiedyś podział był prosty: w dużych miastach królował Facebook, w tych mniejszych NK. Teraz nie jest to już takie oczywiste. Systematycznie rośnie też w siłę serwis społecznościowy Google - google+. W styczniu tego roku miał już prawie 2,5 mln użytkowników. To nadal niewiele w porównaniu z prawie 11 mln facebookowiczów. Chociaż nie wiadomo, jak długo gigant Marka Zuckerberga pozostanie w modzie.
8. Twitter - warto przemyśleć
Może więc warto korzystać z popularnego szczególnie w Stanach Zjednoczonych Twittera? W Polsce ten serwis na razie dopiero raczkuje, ale kto wie jak sytuacja zmieni się za jakiś czas. — W tej chwili to zbyt mała grupa odbiorców, aby opłacało się angażować w siły i środki w ćwierkanie — mówi Harajda. Kolejny problem to zaangażowanie fanów. Zdecydowana większość followersów, nie udziela się na Twitterze, tylko biernie obserwuje poczynania na danym koncie. Dlatego w tym przypadku ważniejsze jest aktywne zaangażowanie użytkowników, niż ich ilość. Warto dbać przede wszystkim o tych, którzy są aktywni.
9. Serwisy obrazkowe - przyszłość społeczności?
Takie serwisy jak Pinterst i Instagram - mimo że nadal niszowe - systematycznie zdobywają nowych odbiorców. Nazwa Pinterest to połączenie dwóch angielskich słów „pin” (przypiąć) i „interest” (zainteresowania). Ten portal społecznościowy umożliwia dzielenie się użytkowników publikowanymi zdjęciami czy stronami internetowymi. Inny użytkownik może „polubić” poszczególne elementy, skomentować je lub umieścić w swojej kolekcji. - Większe samorządy, szczególnie te o walorach turystycznych, mogą rozważyć korzystanie z tego serwisu - mówi Harajda. Podobnie ma się sytuacja z serwisem obrazkowym Instagram. Jeżeli gmina ma atrakcyjnie wizualne miejsca, które warto fotografować, może pomyśleć o zaistnieniu na Instagramie.
10. Różnicuj przekaz
Uważaj na sposób przekazywania informacji. Inne treści powinny się znaleźć na Twitterze, a inne na Facebooku. - Twitter jest narzędziem do bieżącej komunikacji. W ten sposób można przykładowo poinformować o zalanej ulicy w mieście, czy awarii sieci energetycznej - mówi Natalia Hatalska, autorka bloga o mediach społecznościowych i ekspertka od komunikacji marketingowej. Co innego facebook: ten serwis świetnie nadaje się do umieszczenia na nim krótkiego opisu organizowanej w gminie imprezy. Z kolei, jeśli jakiś samorząd zdecyduje się utworzenie konta w serwisie Pinterest, to wówczas trzeba mieć kolekcję zdjęć, którymi na prawdę można się pochwalić - mówi Hatalska.
Od wielu lat mówi się o informatyzacji, komputeryzacji, internetyzacji i wielu innych, podobnych pojęciach. Mówi się, że dzięki informatyzacji mamy dostęp do Internetu, pracujemy przy pomocy komputera, możemy przeczytać elektroniczną gazetę, zrobić przelew w naszym elektronicznym banku itd. Jakie jednak ma to znaczenie dla społeczności lokalnej w gminie?
Kontakty z przedstawicielami rozlicznych instytucji, biznesmenami, ludźmi z zagranicy, których należałoby pozyskać, a nade wszystko z mieszkańcami, którym osoby na stanowiskach służą, wymagają nie tylko merytorycznej wiedzy, ale także umiejętności odpowiedniego zachowania się.
Program „Samorządowa Polska”, którego inicjatorem jest Związek Rzemiosła Polskiego, zainaugurował w czasie obrad II Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach swoją działalność. Celem programu jest łatwiejsze dostarczenie przedsiębiorcy z sektora MSP środków pieniężnych na rozwój. Właścicielem lokalnego funduszu pożyczkowego ma być gmina.
Kiedy rozmawiamy z przedsiębiorcami, zwłaszcza tymi małymi, to podstawową, podnoszoną najczęściej kwestią, jest dostęp do gotówki. Widać to wyraźnie w obliczu nadciągającego kryzysu.
Mamy październik. To sygnał, że czas najwyższy finalizować prace nad projektem uchwały budżetowej na rok 2013. Czas jak najbardziej właściwy, aby zastanowić się nad tym, jakie zasady i procedury obowiązują przy przygotowaniu i uchwalaniu budżetu? O czym nie wolno zapomnieć, by proces ten nie przysporzył nam niepotrzebnych problemów?
Miałem ostatnio spotkanie ze znajomym wójtem. Kolega wójtem jest już trzecią kadencję … i nagle go oświeciło! Uznał, że fajnie będzie w jego gminie nawiązać współpracę z przedsiębiorcami!
W najczęstszym użyciu pozostaje w polityce, trochę także w historii. Słyszymy o ładzie wersalskim, ładzie wiedeńskim i budzącym największe kontrowersje ładzie jałtańskim. Mamy też, najczęściej nowy, ład społeczny oraz burzliwie się rozwijający ład korporacyjny, jednakże przedmiotem mojego zainteresowania jest, od długiego czasu, ład przestrzenny.
Trwa w gminach proces zbierania doświadczeń, dotyczących wprowadzania w życie nowej Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W niektórych społecznościach sprawdziły się już wdrożone pomysły.
19 spośród 400 polskich samorządów, współpracujących ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami, powołało do życia Konwent Współpracy Samorządowej Polska-Ukraina. Deklaracje przystąpienia do Stowarzyszenia składają kolejne jednostki samorządowe.